Kiedy z daleka widziałam Magdę , wiedziałam że znowu będzie miała pretensje . A najbardziej bałam się tego , że zadzwoni do mamy i wtedy będzie nam obu kazała wrócić do domu ..
***
- Dziewczyno , czy ty jesteś jakaś chora psychicznie ?! - wydarła się na cały hol .
- Nie jestem , a ty już nie udawaj takiej idealnej ! - odpyskowałam . - Dobra , chodź już bo nie mam do ciebie nerwów . - powiedziałam spokojnie zakończając dyskusje .
- Dziewczyno , czy ty jesteś jakaś chora psychicznie ?! - wydarła się na cały hol .
- Nie jestem , a ty już nie udawaj takiej idealnej ! - odpyskowałam . - Dobra , chodź już bo nie mam do ciebie nerwów . - powiedziałam spokojnie zakończając dyskusje .
***
Przez całą drogę rozmyślałam o nim . Jego uroda była taka tajemnicza .
Kiedy doszłyśmy na stragany z pamiątkami , Magda postanowiła pooglądać bransoletki , a ja usiadłam na murku . Siedziałam tam gdzieś cztery minuty i przypomniałam sobie że miałam odczytać tajemniczą karteczkę . Kiedy wyciągałam karteczkę z torebki ręce mi drżały . Bałam się co na niej pisze ..
A wtedy ujrzałam to :
Jesteś najpiękniejszą i najmilszą osobą którą kiedykolwiek poznałem . Spotkajmy się jeszcze proszę , basen dzisiaj godzina 18 !
Kuba
To najpiękniejszy krótki liścik jaki kiedykolwiek dostałam .. Teraz to na pewno tylko o nim będę myślała . Kiedy Magda wróciła ze straganów z pamiątkami postanowiłyśmy że pójdziemy na obiad do hotelu , po czym praktycznie nic nie zjadłam . Jedynie skusiłam się na deser który był pyszny !Rozglądałam się po stołówce czy czasami nie ma go w pobliżu bo spaliłabym się ze wstydu .
Nadeszła godzina 17 . Jeszcze godzina do spotkania z Kubą , a ja nie wiem jak mam się ubrać , jak pomalować i jak zachowywać .. Postanowiłam że ubiorę się w krótką kwiatową sukienkę i do tego założę sweterek i modną brązową torebkę .
Zapadła godzina 18 .
Poszłam w skazane mi miejsce czyli nad basen , z daleka widziałam jak zaczyna mi machać i mocno się uśmiechać . To postanowiłam że też będę tak robiła . Kiedy doszłam do niego zaczęła się rozmowa :
- Czeeść - powiedział głośno .
- Heej - odpowiedziałam .
- Bardzo się cieszę że przyszłaś - powiedział uśmiechając się .
- Nie ma sprawy , ja też się ciesze że przyszedłeś - odpowiedziałam .
- Dasz się namówić na krótki spacer po plaży ? - zapytał gwałtownie .
Zastanawiałam się chwilę , ponieważ bałam się .. Jest on dla mnie praktycznie obcy , ale po krótkim namyśleniu odpowiedziałam :
- Jasne !
Przez całą drogę na plaże rozmawialiśmy o naszych zainteresowaniach i naszych przygodach miłosnych . Dowiedziałam się także że Kuba nie ma dziewczyny , on też jednak się dowiedział że nie mam chłopaka .
Kiedy doszliśmy do celu i usiedliśmy na piasku zaraz przy brzegu , Kuba namawiał mnie aby z nim wskoczyła do wody . Ja nie chciałam dlatego że nie mam stroju kąpielowego , a dwa że ta sukienka była droga i nie chce jej niszczyć ..
Ale nie wiem kiedy Kuba podszedł z tyłu i wziął mnie w ramiona i rzucił do morza . Byłam taka zła ale z jednej strony podobało mi się to . Kiedy zaczęła się bitwa w wodzie zaczęliśmy się dobrze bawić . On zdjął koszulkę , ale ja nadal byłam w zmoczonej sukience . Jego ciało nie było bardzo opalone , ale widać że ćwiczy i trenuje .
Czułam się jak w niebie .. Kiedy wkręciliśmy się w zabawę jak małe dzieci , Kuba zaczął mnie przytulać . Nawet nie wiedziałam kiedy zaczęliśmy się do siebie zbliżać , jednak na szczęście nie doszło do pocałunku , bo jeszcze by pomyślał że jestem łatwą dziewczyną która w pierwszym dniu wakacji zaczyna się całować z pierwszym lepszym chłopakiem .. Kiedy wyszliśmy na brzeg , Kuba wyjął dwie puszki Coca - Coli i zaczęliśmy ją pić na piasku ..
- Dziękuję , za wszystko .. Za dzisiejszy wieczór i za Coca - Colę która ja ci miałam postawić -zaśmiałam się lekko .
- Takim wyjątkowym osobom wszystko mogę postawić - uśmiechnął się i mrugnął lewym okiem .
Nie wiedziałam co w tym momencie mam powiedzieć . Czułam się pierwszy raz wyjątkową osobą ..
Kiedy postanowiliśmy już wracać do hotelu Kuba powiedział mi ..
Kiedy doszłyśmy na stragany z pamiątkami , Magda postanowiła pooglądać bransoletki , a ja usiadłam na murku . Siedziałam tam gdzieś cztery minuty i przypomniałam sobie że miałam odczytać tajemniczą karteczkę . Kiedy wyciągałam karteczkę z torebki ręce mi drżały . Bałam się co na niej pisze ..
A wtedy ujrzałam to :
Jesteś najpiękniejszą i najmilszą osobą którą kiedykolwiek poznałem . Spotkajmy się jeszcze proszę , basen dzisiaj godzina 18 !
Kuba
To najpiękniejszy krótki liścik jaki kiedykolwiek dostałam .. Teraz to na pewno tylko o nim będę myślała . Kiedy Magda wróciła ze straganów z pamiątkami postanowiłyśmy że pójdziemy na obiad do hotelu , po czym praktycznie nic nie zjadłam . Jedynie skusiłam się na deser który był pyszny !Rozglądałam się po stołówce czy czasami nie ma go w pobliżu bo spaliłabym się ze wstydu .
Nadeszła godzina 17 . Jeszcze godzina do spotkania z Kubą , a ja nie wiem jak mam się ubrać , jak pomalować i jak zachowywać .. Postanowiłam że ubiorę się w krótką kwiatową sukienkę i do tego założę sweterek i modną brązową torebkę .
Zapadła godzina 18 .
Poszłam w skazane mi miejsce czyli nad basen , z daleka widziałam jak zaczyna mi machać i mocno się uśmiechać . To postanowiłam że też będę tak robiła . Kiedy doszłam do niego zaczęła się rozmowa :
- Czeeść - powiedział głośno .
- Heej - odpowiedziałam .
- Bardzo się cieszę że przyszłaś - powiedział uśmiechając się .
- Nie ma sprawy , ja też się ciesze że przyszedłeś - odpowiedziałam .
- Dasz się namówić na krótki spacer po plaży ? - zapytał gwałtownie .
Zastanawiałam się chwilę , ponieważ bałam się .. Jest on dla mnie praktycznie obcy , ale po krótkim namyśleniu odpowiedziałam :
- Jasne !
Przez całą drogę na plaże rozmawialiśmy o naszych zainteresowaniach i naszych przygodach miłosnych . Dowiedziałam się także że Kuba nie ma dziewczyny , on też jednak się dowiedział że nie mam chłopaka .
Kiedy doszliśmy do celu i usiedliśmy na piasku zaraz przy brzegu , Kuba namawiał mnie aby z nim wskoczyła do wody . Ja nie chciałam dlatego że nie mam stroju kąpielowego , a dwa że ta sukienka była droga i nie chce jej niszczyć ..
Ale nie wiem kiedy Kuba podszedł z tyłu i wziął mnie w ramiona i rzucił do morza . Byłam taka zła ale z jednej strony podobało mi się to . Kiedy zaczęła się bitwa w wodzie zaczęliśmy się dobrze bawić . On zdjął koszulkę , ale ja nadal byłam w zmoczonej sukience . Jego ciało nie było bardzo opalone , ale widać że ćwiczy i trenuje .
Czułam się jak w niebie .. Kiedy wkręciliśmy się w zabawę jak małe dzieci , Kuba zaczął mnie przytulać . Nawet nie wiedziałam kiedy zaczęliśmy się do siebie zbliżać , jednak na szczęście nie doszło do pocałunku , bo jeszcze by pomyślał że jestem łatwą dziewczyną która w pierwszym dniu wakacji zaczyna się całować z pierwszym lepszym chłopakiem .. Kiedy wyszliśmy na brzeg , Kuba wyjął dwie puszki Coca - Coli i zaczęliśmy ją pić na piasku ..
- Dziękuję , za wszystko .. Za dzisiejszy wieczór i za Coca - Colę która ja ci miałam postawić -zaśmiałam się lekko .
- Takim wyjątkowym osobom wszystko mogę postawić - uśmiechnął się i mrugnął lewym okiem .
Nie wiedziałam co w tym momencie mam powiedzieć . Czułam się pierwszy raz wyjątkową osobą ..
Kiedy postanowiliśmy już wracać do hotelu Kuba powiedział mi ..
Tak Karolina była ubrana na spotkaniu z Kubą
Plaża , na której byli Karolina i Kuba
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec tego rozdziału
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz